Kategoria

Pokemon X/Y - recenzja

Gdy 8go stycznia 2013 roku Nintendo po raz pierwszy pokazało Pokemon X/Y - świat oszalał. To pierwsza odsłona serii na 3DSa, początek nowej, szóstej generacji kieszonkowych stworków, a do tego cała gra, po raz pierwszy w historii głównego nurtu, była w pełni w 3D! Tak, koniec ze spritami, animacją 2D i pikselozą, teraz wszystko, trenerzy, lokacje i same Pokemony w czasie walki, będą modelami przestrzennymi! To było jedne z głównych żądań fanów już od dłuższego czasu.

W grze (jak zazwyczaj) wcielamy się w świeżo upieczonego Trenera Pokemonów. Grę zaczynamy w swoim własnym pokoju, w piżamie, podchodzimy do lustra i... przedstawia nam się pierwsza nowa mechanika gry - możliwość przebierania naszej postaci. W grze jest wiele butików z czapkami, bluzkami, sukienkami, wszelkimi innymi ubraniami, a nawet fryzjer! To pozwala zindywidualizować każdą postać, co przekłada się też w grze przez sieć, ale o tym później.
Kolejny schemat złamany w grze to nasz Pokemon startowy. Na początku jak zawsze możemy wybrać jednego z 3 stworków natywnych dla regionu Kalos (bazowany na Francji) w którym cała gra się odbywa. Do wyboru jest Chespin (roślinny), Fennekin (ognisty) i Froaki (wodny). Otrzymujemy go jednak od... jednego z naszych przyjaciół w grze, nie od profesora. Potem standardowa walka z rywalem (w tej grze jest ich właściwie aż czterech) i zostajemy zaproszeni do stolicy regionu - Lumious City, gdzie czeka na nas Profesor Sycamore. I tu kolejna niespodzianka - po pokonaniu go w walce, otrzymujemy drugiego Pokemona Startowego! Tym razem mamy jednak do wyboru jednego z potworków pochodzącego z Kanto - dobrze nam znanych Bulbasaura, Charmandera lub Squirtla. Dostajemy także do nowo nabytego pokemona tajemniczą rzecz... Mega Stone.
W czasie gry poznajemy wrogów tego regionu - Team Flare - którzy dążą do tego, by pozbyć się ze świata wszelkiej brzydoty i wyzysku. Uważają, że w tym celu należy użyć legendarnej broni ostatecznego zniszczenia i zgładzić wszystkich ludzi oraz Pokemony na świecie, którzy nie pasują do ich modelu idealnej istoty. Całkiem czarny scenariusz, trzeba przyznać...
Jak już wspominałam, Pokemon X/Y wprowadza bardzo wiele nowych mechanik w grze. Kluczową taka mechaniką która jest jednocześnie czarnym koniem X/Y są Megaewolucje. To typ ewolucji Pokemona, który może zajść na niektórych, w pełni wy-ewaluowanych Pokemonach, tylko w czasie walki, które trzymają odpowiedni dla nich Mega Stone. Otrzymujemy taka zdolność ewoluowania swoich potworków po 3 odznace i możemy jej użyć tylko raz na każdą walkę (nawet, jeśli w naszym Party było by takich Pokemonów kilka, więc wybierz dobrze!)Megaewolucja zupełnie zmienia wygląd Pokemona, może także zmienić jego typ, ale przede wszystkim podnosi jego staty. Przeciętny Pokemon po Megaewolucji wykształca się do poziomu sumy statystycznej Pokemona Legendarnego (<=600), co sprawia, że jest niewiarygodnie trudnym przeciwnikiem, biorąc pod uwagę, że są to Pokemony które możemy przecież rozmnażać i odpowiednio trenować już od jajka, o czym nie ma mowy w przypadku legend!
A skoro o statach mowa, gra wprowadza jeszcze dwie inne nowe mechaniki, w tym jedną, która bardzo ale to bardzo ułatwia EV Trening naszych Pokemonów - Pokemon Amie i Super Traning.
Pokemon Amie to nic innego jak mały symulator Nintendogów tylko ze z naszymi potworkami. Możemy grać z nimi w różne minigierki, karmić je ciastkami (Poke Puff'ami), głaskać i robić wspólnie miny. Wszystko po to, by nasz Pokemon związał się z nami emocjonalnie i był bardzo zadowolony. Niektóre Pokemony potrzebują by dużo bawić się z nimi w Pokemon Amie by w ogóle ewoluowały, tak jak np. nowa Eeveelucja - Sylveon (Fairy).
Super Training to kolejna minigierka, tym razem sportowa,  którą gramy z naszym Pokemonem. Po przejściu każdej minigierki z wybranej przez nas kategorii, Pokemon otrzymuje od 2 do 5 EV dla wybranego statu. To bardzo przyspiesza i ułatwia całą mozolna procedurę EV Treningu i z pewnością pomorze nowym graczom w przygotowaniu do walk turniejowych i przez sieć.
Największą dla serii i zdecydowanie najlepszą nowością jest ogromnie rozbudowany Online Multiplayer. Gra równie dobrze mogła by się nazywać Pokemon MMO, bo jedyne czym by się od pełnoprawnego mmorpg różniła to to, że wszyscy gracze nie biegają jednocześnie w tej samej lokacji. W każdym momencie gry mamy dostęp do wszystkich usług sieciowych tj. Friend Battle, Friend Trade, Random Internet Battle, Global Trade Center i chyba moje ulubione ze wszystkich - Wonder Trade, gdzie wystawiamy wybranego Pokemona na wymianę i natychmiast otrzymujemy innego, losowo wystawionego przez innego gracza na świecie. Tak że w Pokemon X/Y niebywale opłaca się stale mieć włączone Wireless w konsoli ;)
Nawet jeśli nie korzystamy z tych wszystkich dobrodziejstw internetu, samo włączone Wireless daje nam możliwość korzystania z tzw. O-Powers. To drobne boosty które nakładamy na siebie, bądź kogoś z listy znajomych które aktualnie też jest w grze, które na krótki czas np. zwiększają nam o kilkanaście procent otrzymywany EXP, EV lub pieniądze.
Nowa generacja to oczywiście nowe Pokemony. Tym razem Kalos dostarczyło nam ich... zaledwie około 70 (do tej pory nigdy nie było to mniej niż 100). W sieci dużo mówi się o tym, jakoby gdzieś w kodzie gry ukrytych było jeszcze paręnaście innych Pokemonów, ale biorąc pod uwagę liczne zabezpieczenia 3DSa i fakt, że konsola ciągle nie została jeszcze zhackowana, nie daje nam żadnej możliwości, by to sprawdzić.
Kalos za to przyniosło nam wiele innych niespodzianek związanych bezpośrednio z samymi potworkami - nowe metody ewolucji (Inkay ewoluuje tylko wtedy, kiedy trzymamy 3DSa do góry nogami) oraz nowy typ - Fairy. I to wprowadza nie lada zamieszanie w świat gry, ponieważ Fairy jest Super Effective i jednocześnie Immune dla Dragon! Najczęściej używanego typu Pokemonów w grze przez sieć i jednocześnie najbardziej OP ze wszystkich.
Co mogę jeszcze powiedzieć o tej grze? Nie mogę się od niej oderwać. Mam póki co wbite na gameplayu jakieś 60h gry i wciąż się nie znudziłam. Trochę zawiodło mnie Post-game - po pokonaniu Elite Four właściwie nic w samej grze się już nie dzieje, pozostaje nam już tylko zebrać wszystkie Pokemony i zostać Mistrzem w sieci. Co w sumie jest dość dziwne, bo Game Freak już przyzwyczaiło nas do nowcyh misji czy nawet całych lokacji które odblokowywały się po zostaniu Czempionem (gdzie niewątpliwym liderem w tym zakresie są gry z Johto).Muzyka w grze? Cudna. Rzadna gra w serii nie miała moim zdaniem jeszcze tak świetnego OST. Aż pokusiłam się na wydanie płytowe - bardzo klimatyczne połączenie muzyki symfonicznej z elektroniczną, czasami odnosi się wrażenie inspiracji Disneyem.
Grafika - jak na grę Handheldową bardzo dobra. Bardzo dobrą moim zdaniem decyzją twórców było pójście w Cel-Shade, nigdy nie byłam zwolennikiem zbyt realistycznego pokazywania Pokemonów w grach. Dużym natomiast minusem jest brak efektu 3D w czasie gry, jest on dostępny tylko w małych lokacjach takich jak jaskinie, oraz podczas walki. Nie wnosi on zbyt wiele do samej gry, może poza kilkoma efektami "wow" przy używaniu niektórych ataków, ale nie ma sensu nawet się w to bawić - ponieważ przy włączonym 3D FPS podczas pojedynków wyraźnie spada. Nie odczuwamy tego na początku gry gdy nasze pokemony są małe, ale gdy przychodzi do walki Charizard kontra Blastoise - frame rate spada nawet o 20%... Aż strach pomyśleć jak to wygląda w walkach 3 vs. 3.
Moja ocena ogólna: 8,5/10
Wahałam się czy nie dać niższej ze względu na problemy z FPSem, słaby post-game i fakt, że gra wyszła do sklepów z ohydnym bugiem który zawiesza konsolę i zupełnie nie da się nic z tym zrobić ani kontynuować gry (musieliśmy czekać na Patch od Nintendo, ale co z ludźmi, którzy nie mają dostępu do sieci bezprzewodowej by go pobrać?), ale poziom rozrywki jaki dostarcza nam X/Y, prześliczna kolorowa grafika, klimatyczna muzyka, dobry design nowych Pokemonów mimo ich skromnej ilości (postawili zdecydowanie na jakość nie ilość!), bardzo ale to bardzo solidny online multiplayer i mój ulubiony Wonder Trade, zdecydowanie odrabia te straty.
Polecam każdemu miłośnikowi serii no i zdecydowany must-have każdego posiadacza 3DSa.

0 komentarze:

Prześlij komentarz