Kategoria ,

Prawdziwe oblicze piractwa

Niedawno informowałam o tym jak to WiiU zostało oficjalnie rozbrojone i już wkrótce ukaże się exploit do uruchamiania pirackich kopii gier. Ba, Team Venom już wypuścił do sieci pierwsze iso dysku WiiU. Mówiłam tez o tym, jak paradoksalnie piractwo wspiera sprzedaż konsol. No dobrze ale trzeba też pomyśleć o drugiej stronie medalu - nie o producentach konsol, tylko producentach gier. Wielu z nas narzeka na to, że w darmowych grach jest mnóstwo reklam, contentu pay-to-win i innych mikropłatności, mimo, że sama gra jest na przykład za darmo. Same gry też już nie są takiej jakości jak jeszcze w latach 90tych, są łatwiejsze, bardziej nastawione na efekty specjalne niż rozrywkę i emocje (nie oszukujcie się fanboye xboxa, tak niestety jest...) a dlaczego to? Dla tego, że game-devom nie opłaca się robić dobrych gier. Nie opłaca bo za grę która dostaje noty 8-10 sprzedają tyle samo albo nawet MNIEJ niż gry które dostają noty 5-7. Wszystko dla tego, że im większy hit tym chętniej ludzie go piracją. Do bardzo ciekawej sytuacji doszło ostatnio z grą studia Green Heart Games, które wypuściło własną, zcrackowaną grę na Piratebay. Gra ta jednak miała jeden mały bubel. w przeciwieństwie do legalnie kupionej wersji, w tej po pewnym czasie zaczynamy sami na własnej skórze odczówać efekty plagi piractwa. Gra to bowiem symulator studia game developerskiego. Cały raport (do przeczytania TUTAJ) jest szalenie interesujący i pokazuje całą smutną prawdę o procesie piractwa i jak ono wpływa nie tylko na fundusze game-devów ale na nas jako graczy. Bo na własne życzenie dostajemy masę słabych gier, gry są pay-to-win albo zasypane reklamami i innymi mikropłatnościami, no i mamy taki wysyp croud-funding na indygogo czy kickstarterze od coraz poważniejszych studiów. więc nie nażekajcie lduzie na los który sobie sami zgotowaliście.
To trochę jak w polityce... na sytuacje w kraju to wszyscy narzekają, ale przyznać się że sami na ten dupiaty rząd głosowali to już nikt... i nie, ja nigdy nie głosowałam na PO. Jestem libertarianinem nie lewakiem.

0 komentarze:

Prześlij komentarz