Kategoria , ,

Indie Extravaganza


Po zeszłorocznym bumie na Kickstartera przyszedł czas na podsumowania. Większość gier którymi byliśmy podekscytowani i wspieraliśmy tak ochoczo, albo już w jakimś stopniu wyszła na Steam Wczesny Dostęp (i nie raz zawiodła bo oczekiwaliśmy jednak czegoś innego) albo ma swoją premierę w tym roku. Ze wszystkich Kickstarterów jakie przejrzałam i pamiętam, najbardziej podekscytowana jestem... no właśnie. Oto lista Gier, głównie niezależnych studiów, które mają swoje premiery w tym roku i po prostu nie mogę się doczekać, aż w nie zagram! Wiele z nich już teraz zyskało sporą popularność w sieci i olbrzymi rozgłos.

Shovel Knight
Co mogę powiedzieć o tej grze. Ogromny sukces na Kickstarterze, zebrał 311tys. chcąc 75tys. Wygląda cudnie. 8bitów w pełni tego słowa znaczeniu, ociekające nostalgią połączenie Megamana i DuckTales - dwóch czołowych tytułów z NESa (Pegazusa) które chyba wszyscy znają i dalej kochają - bo obie te serie są kontynuowane w jakimś stopniu. Premiera w pierwszej połowie tego roku na Steam, 3DSa i WiiU


A Hat in Time
Kolejna wielka niespodzianka Kickstartera. A Hat in Time to gra z nieistniejącego już praktycznie gatunku platformer collect-a-thon do którego należało wiele gier z Nintendo 64 takie jak Banjo Kazooie czy DonkeyKong64. Ma wyjątkowy, bajkowy klimat, duże poczucie humoru i zapowiada się niezwykle ciekawie. Premiera w tym roku na Steam i WiiU


Rime
Niespodzianka zeszłorocznego E3, może nie do końca Indie ale nie pochodzi z dużego studia. To Puzzle Adventure w klimatach nie co Wind Wakera. Ma przecudny urok, ogromny świat który czeka na podróżnika który go odkryje i mityczną aurę wokół siebie. To może być bardzo ciekawy tytuł. Premiera bliżej nieznana, ale mówi się o 2014 jako targecie, wyłącznie na PlayStation 4


No Mans Sky
Innowacyjność która zapiera dech - tyle można powiedzieć o tej grze. Ma przecudne wizualia, nieznaną jeszcze nikomu, tajemniczą fabułę i koncepcje której nie przebije chyba nic - gracz udaje się na podbój kosmosu. Cała gra jest wszechświatem, w 100% Open World. Możemy na każdej planecie wylądować, zwiedzić ją, każda jest inna, każda ma swoje życie, swoje zasady, możemy płynnie latać między nimi naszym statkiem, lub wędrować po wszechświecie, zupełnie gdyby był... prawdziwy. Premiera możliwie w tym roku na PC, ale po ostatnich kłopotach studia (które ucierpiało z powodu powodzi) może okazać się to trudne. Mimo to, Hello Games zapowiedziało, że projekt nie opóźni się.


The Girl and the Robot
Gra w której wcielamy się w dziewczynkę i jej robota, na przemienne ich kontrolując by doprowadzić ich do określonego celu bądź by rozwiązać jakąś zagadkę. Gra może przypominać nie co Spirit Tracks kiedy rozgrywka toczyła się w Tower of Spirits. Ma wyjątkowo artystyczny klimat, jednocześnie nowoczesny (roboty i steampunk) jak i mitycznie klasyczny (niczym ze starożytności). Wyjdzie w tym roku zarówno na PC jak i WiiU dzięki nie najgorszemu zakończeniu kampanii Kickstarter


Hyper Light Drifter
Gra utrzymana w klimatach retro futuryzmu (no wiecie... geometryzacja, efekty świetlne, chromowane maszyny itp) i tu od razu powiem - uwielbiam ten styl. A do tego cała gra wygląda jak Diablo lub Zelda więc... nie można tego nie pokochać! Przepiękny pixelart, bardzo klimatyczna, mroczna atmosfera, przerażające robo-olbrzymy jak z Attack on Titan. Nie mogę się doczekać tej gry. Premiera w tym roku, jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem na PC/ Linux, Mac PS4, Vita, WiiU i OUYA.


Child of Light
Klasyczny RPG - turówka na pozór. Interaktywna, ilustrowana opowieść w rzeczywistości. Rysowana prawdziwą akwarelą, nie sztucznie renderowaną, dzięki niesamowitej technologii jaką zapewnia silnik UBIArt. To dowód na to, że gry czerpią wiele z tradycyjnych sztuk i że warsztatów naturalnych nie powinniśmy porzucać. Czekam na tą grę głównie ze względu na jej narracje i grafikę, bo gameplay, jak to w większości JRPGów, może być, no... nie koniecznie porywający. Wyjdzie w tym roku na wszystkie główne platformy nie handheldowa oraz PC dzięki Uplay.


Mighty no. 9
Gra twórcy Megamana która wygląda jak Megaman którego Capcom porzuciło jak niechciane dziecko, dojąc go do ostatniego dolara. Projekt niezależny, masowy, epicki. Kto wie? Może teraz to No. 9 będzie kontynuował dzieło Blue Bombera dla przyszłych pokoleń? Duże prawdopodobieństwo, że nie wyjdzie w tym roku. Ale oczekiwać możemy go na wszystkich głównych platformach, także handheldowe i past-gen oraz PC, Linux i MAC. Zebrał na Kickstarterze grubo ponad 3 miliony dolarów.







Shantae: Half-Genie Hero
Nie można mówić o Hyper Light Drifter i Mighty No. 9 nie wspominając o ich projekcie-siostrze: Shantae. Way Forward bardzo stara się by ożywić klasyka z lat GameBoy Color, gdzie Shantae była jednym z najlepiej sprzedających się tytułów. A po ostatnim sukcesie z Duck Tales Remastered można spodziewać się po nich naprawdę wiele! Zebrali blisko jeszcze raz tyle ile chcieli, zamierzają wydać grę najszybciej, jak to będzie możliwe, na wszystkie główne platformy oraz Steama.


Stonehearth
Ta gra urzekła mnie, gdy zobaczyłam ją na Kickstarterze. Wygląda jak Minecraft, ale w rzeczywistości jest czymś z pogranicza Civilization i Warcraft. Budujemy własne miasta, walczymy z potworami, szkolimy jednostki, kopiemy złoża, a to wszystko opatrzone... w śliczne kosteczki. Premiera na PC, podobno już nie długo!


Soulsaga
Manifestacja fanów KLASYCZNYCH JRPGów z tak 90tych, zanim FF stało się skomplikowanym olbrzymem w którego nikt już nie gra. Fabuła wydaje się urocza, grafika jest nieprzesadzona, lekko utrzymana w duchu gier z ery 64 bitów i PlayStation One. Swoją popularność na Kickstarterze zdobyła głównie dzięki ogłoszeniu chęci wydania jej na WiiU. Wyjdzie także na Vite, PS4, PC, MAC i Linux.


Tiny Keep
Powiem wprost: Lubie dungeon crawlery. Ale nie koniecznie te japońskie. Standardowy hack 'n slash w zawiłych katakumbach bez większego celu czy fabuły, najlepiej w losowo generowanym świecie - to coś dla mnie na krótkie sesje dla relaksu (które po 10 minutach okazały się zająć nam 3 godziny). Tiny Keep wygląda właśnie jak gra której szukam. wyjdzie pod koniec tego roku na PC



Krótkie podsumowanie całej tej listy: Kolejny dowód na to, że czołowi Game Developerzy zbyt szybko porzucają stare schematy na rzecz "nowych innowacyjnych rozwiązań". Najbardziej popularne projekty Kickstartera okazują się być grami wzorowanymi na zapomnianych gatunkach, stylach, lub prostymi grami dającymi dużo rozrywki zachowując minimalizm w formie. Albo są po prostu czarujące wizualnie wcale nie wyciskając siódmych potów z wielordzeniowych procesorów najnowszego typu kart graficznych. Graczom brakuje tradycji, ale i świeżości i przede wszystkim wolności. I trzeba to podkreślać, by świat gier zrozumiał w końcu, że Zombie FPSy to tylko przelotna moda która mam nadzieje, szybko minie (no bo serio... ile "innowacyjnych i niepowtarzalnych" zombie fpsów i fpsów w ogóle jeszcze zasypie każde e3 i połowę Steama? przecież to chore... a potem wielkie zdziwienie i oburzenie, że Zelda na 3DSa i Mario na WiiU dostają tytuły gier roku a The Last of Us im tylko liże buty. Ale to temat na osobny artykuł. w każdym razie widząc te grube MILIONY jakie ludzie pompują w projekty na kickstarterze tylko utwierdza mnie w moim przekonaniu i dowodzi, że wiele ludzi tak myśli, może nawet większość. Po prostu nie krzyczymy).

0 komentarze:

Prześlij komentarz